Umiejętność odpoczynku
Zapomnieliśmy, jak się odpoczywa. Musimy się tego na nowo nauczyć, bo domaga się tego nasza psychika i nasze cało.
Analizując moją pracę z pacjentami, doszłam do wniosku, że dużą część moich spotkań z nimi zajmuje praca nad umiejętnością odpoczywania. Pracuję nad tym nie tylko z pacjentami, którzy zgłaszają się do gabinetu terapeutycznego z różnymi trudnościami niezwiązanymi z onkologią, ale również z pacjentami, którzy chorują na raka.
Większość z was może sobie pomyśleć: „co jest trudnego w odpoczywaniu?”. Okazuje się jednak, że dla wielu jest to czynność niewykonalna. W pogoni za lepszym bytem i pracą utraciliśmy gdzieś po drodze naturalną umiejętność odpoczywania.
To może zniknąć
Można to porównać do nauki języka obcego – jeśli go nie używamy, to go po prostu stopniowo zapominamy. Podobnie jest z odpoczynkiem – jeśli z niego nie korzystamy, zapominamy, jak powinien wyglądać.
Każdy z nas potrzebuje czasu, żeby odreagować codzienne zmęczenie, stres czy frustrację. Natura to przewidziała, dlatego działamy w dwóch trybach: mobilizacji i regeneracji. Dobrze funkcjonujący organizm podświadomie przełącza się w sprzyjającej sytuacji na regenerację. Gdy nasz naturalny przełącznik trybów zaczyna źle działać, a wręcz w ogóle nie przełącza się na odpoczynek, to jest to dla nas poważne ostrzeżenie.
Funkcjonując non stop na włączonej fazie mobilizacji, płacimy wysoką cenę. Nadmierne wydatki energetyczne obciążają organizm, co może powodować zaburzenia w jego funkcjonowaniu, a to z kolei wpływa bezpośrednio na układ odpornościowy, który jest odpowiedzialny za identyfikacje przednowotworowych zmian i ich eliminację. Gdy układ odpornościowy danej osoby jest słaby, komórki nowotworowe, które wyszły spod kontroli organizmu, mogą się bezkarnie rozmnażać i formować w postać nowotworu.
Choroba onkologiczna wymusza od osób, które się z nią zmagają, pewnego zwolnienia, odpoczynku i regeneracji. Odnosząc się jednak do moich doświadczeń zawodowych – co chwilę muszę poskramiać kobiety w licytowaniu, która z nich umyła więcej okien w domu lub która lepiej posprzątała mieszkanie. Zawsze wtedy pytam, czy te okna rzeczywiście były aż takie brudne? Czy nie było innej osoby, która mogłaby w tym pomóc? Po co to wszystko? Przykład może banalny, jednak każdy z nas może się zastanowić, czego w swojej sytuacji nie odpuszcza? Zastanów się teraz Ty – ile razy przynosisz pracę do domu? Ile godzin śpisz? Czy wszystkie telefony odbierasz? Kiedy byłaś na urlopie?
Samoocena i poczucie winy
Gdyby zanalizować, skąd się bierze brak umiejętności odpoczywania, może się okazać, że wynika on między innymi z niskiej samooceny oraz poczucia winy.
Osoby, które się do mnie zgłaszają, często mówią, że odpoczywając, czują się bezużyteczne i bezwartościowe. Mają obawy, że w czasie, gdy one odpoczywają, ktoś inny wykonuje za nie obowiązki. Że mogą zostać posądzone o lenistwo. Nie potrafią postawić granic w pracy, bo uważają, że nie są wystarczająco dobre. W związku z tym biorą na siebie kolejne zlecenie, pracę po godzinach oraz masę domowych obowiązków. W tym wszystkim nie ma miejsca na odpoczynek. W pewnym momencie jest się „zbyt zmęczonym, żeby odpocząć”.
W trybie mobilizacji nie da się wytrwać przez całe życie. Prędzej czy później przychodzi faza wypalenia, które jest idealnym podłożem do nadużywania substancji psychoaktywnych.
Zachęcam Cię, żebyś w codziennym życiu nie zapominała o odpoczynku. Znajdź czas dla siebie i zrób od czasu do czasu coś spontanicznego. Pamiętaj – wszystko jest ważne, ale Ty jesteś najważniejsza!
Sign In
Create New Account