Profilaktyka / Blog

Moja koleżanka boi się badać swoje piersi

W regularnym badaniu piersi najbardziej przeszkadza nam własny strach. To on powstrzymuje nas przed comiesięcznym samobadaniem piersi. Obawiamy się, że jeśli coś wyczujemy, to na pewno będzie to rak. Zastanów się, czy ktoś obok Ciebie nie potrzebuje Twojego wsparcia w zadbaniu o zdrowie swoich piersi.

Ostatnio zostałam zaproszona na urodziny do mojego dobrego znajomego. To przyjęcie było dla mnie doskonałą okazją do spotkania się z bliskimi znajomymi. Delektując się winem, zebrałyśmy się z koleżankami w kuchni na babskie pogaduchy. Rozmawiałyśmy o pracy, dzieciach, mężczyznach i nowinkach modowych. W pewnym momencie został poruszony temat zdrowia i wykonywania regularnych badań profilaktycznych. To nie ja byłam inicjatorem tego tematu, ale z uwagą przysłuchiwałam się moim koleżankom. Ta pozornie niewinna rozmowa była dla mnie bardzo ciekawym doświadczeniem psychologicznym.

Domowe doświadczenie psychologiczne

Dwie dziewczyny na hasło zdrowie i badania ze spuszczonym wzrokiem opuściły pokój. Jedna z dumą oznajmiła, że bada się regularnie. Opowiedziała o doświadczeniu onkologicznym swojej mamy, której regularne badania piersi uratowały pierś i życie. Kolejne trzy szczerze przyznały, że nie pamiętają, kiedy ostatnio badały piersi i robiły badanie cytologiczne. Próbowały to argumentować brakiem czasu, choć ostatecznie przyznały, że trochę się boją, że w badaniu mogłoby wyjść, że coś jest nie tak, a póki co czują się dobrze. W tym momencie zaczęła się zacięta dyskusja i wzajemne przekonywanie się o słuszności badań profilaktycznych. Ja przyglądałam się z uwagą koleżance, która do tej pory nie zabierała głosu tylko lekko się uśmiechała. Czułam, że pod tym uśmiechem coś się kryje. Tylko co?

Nagle koleżanka zaczęła się głośno śmiać i stwierdziła, że ten temat w ogóle jej nie dotyczy. Że ona doskonale zna siebie, swoje ciało i po prostu „czuje”, że jest zdrowa. Dba o dietę, codziennie rano przebiega kilka kilometrów i badania nie są jej do niczego potrzebne. No cóż. Znam takie historie bardzo dobrze. Niejednokrotnie widziałam na szpitalnym łóżku kobiety świadome siebie i swojej kobiecości, które „czuły”, że są zdrowe.

Moje zaskoczenie mieszało się z dużym wzburzeniem. Żadne racjonalne argumenty nie przekonywały mojej koleżanki. To piękna, mądra, świetnie zorganizowana w pracy i w domu kobieta. Rozmawianie z nią o sztuce czy filmach, zwłaszcza przy przygotowanym przez nią serniku jest niebiańską ucztą dla duszy i umysłu. Tym bardziej jej ignorancja w temacie zdrowia tak bardzo mnie rozwścieczyła. Nie umiałam ukryć tych emocji. Zacięta dyskusja zakończyła się w niezbyt przyjemnej atmosferze.

Cała ta sytuacja uświadomiła mi jednak, ile napięcia i strachu wzbudza temat badań. I że wciąż pokutuje przekonanie, że jeśli badanie coś wykaże, to od razu jest to wyrok.

Zagłuszam swój lęk

Po kilku dniach wspomniana koleżanka zadzwoniła z propozycją spotkania. Przy kawie chciała mi wyjaśnić swoją postawę. Ze łzami w oczach opowiedziała mi historię swojej mamy, która zmarła na raka piersi, gdy ona była małą dziewczynką. Do tej pory nie pogodziła się z jej stratą. Obawa przed zachorowaniem jest przyczyną panicznego lęku przed rutynowymi badaniami piersi. Swój lęk zagłusza, prowadząc zdrowy styl życia i zakładając „maskę” twardzielki, która nie musi się badać. To była długa, pełna emocji rozmowa. Dla mnie i dla niej bardzo ważna. Kilka dni później towarzyszyłam mojej koleżance podczas badania USG piersi i będę jej towarzyszyć przy każdym następnym. Nie pozwolę, żeby bliska mi osoba przegapiła realną kontrolę zdrowia swoich piersi.

Wsparcie

Jeśli Ty też masz koleżankę, która boi się badać swoje piersi, wspieraj ją i dopinguj do regularnych badań. Razem jesteście siłą. Poza tym nie każde zgrubienie na piersi bądź wykryta nieprawidłowość podczas badania musi oznaczać raka. Większość zdiagnozowanych zmian jest niezłośliwych. Warto mieć jednak nad tym kontrolę.

Adrianna Sobol

  • psycholog
  • psychoonkolog
  • psychotraumatolog

Magister Psychologii o specjalności klinicznej Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie.

Magister Psychologii o specjalności klinicznej Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie. Absolwentka 4-letnich studiów podyplomowych psychoterapeutycznych z Psychotraumatologii oraz Psychoonkologii Szkoły Poznawczo-Behawioralnej pod kierownictwem dr Agnieszki Popiel i dr Ewy Pragłowskiej. Pracuje na stanowisku psychoonkologa w Szpitalu Onkologicznym Magodent w Warszawie. Jest właścicielką Centrum Wsparcia Psychologicznego Ineo, gdzie prowadzi indywidualne konsultacje. Członek zarządu fundacji OnkoCafe - Razem lepiej. Współtworzy także grupy wsparcia dla pacjentów onkologicznych oraz prowadzi liczn szkolenia i wykłady. Ekspertka firmy Braster.

Zobacz także

Umiejętność odpoczynku

Czytaj więcej
Umiejętność odpoczynku

Potrzeba trochę sensu

Czytaj więcej
Potrzeba trochę sensu
1 dzień 5 dni 1 miesiąc Okres od: do: Wolumen Kurs pl

Raty PayU to możliwość zapłacenia za zakupy w ratach (od 3 do nawet 36)

W celu poprawienia jakości usług korzystamy z plików cookies. Korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień plików cookie w Twojej przeglądarce oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności i wykorzystywania plików cookies